Projekt IKEA



Mieszkając w Niemczech odniosłam wrażenie, że jestem trochę skazana na sklep szwedzkiego pochodzenia...

Nie uważam, żeby meble i produkty stamtąd był 8 cudem świata, ale w zestawieniu z innymi okolicznymi sklepami wypadają całkiem nieźle, zwłaszcza jeśli już się na czymś sparzyło lub coś się sprawdziło.

Niemieckie sklepy meblowe uważam za kiepskie. Albo są wypełnione "tanim" badziewiem, albo są przeokrutnie drogie w stosunku do designu i jakości. Generalnie chadzając w Polsce po sklepach meblowych i budowlanych można się naprawdę zainspirować. Przede wszystkim jest z czego wybierać a i każdy znajdzie coś na swoją kieszeń. Odnoszę też wrażenie że Polacy chcą mieć wybór i są bardziej świadomi po co coś kupują. Tu z kolei, to co jest w sklepie, jest jedynym słusznym wyborem i nie ma co się zastanawiać czy można dostać coś innego. Sprzedawcy są zwykle zdziwieni, że posiadamy jakąś tajemną wiedzę i z niej korzystamy, prosząc o ofertę na inne produkty lub na sprowadzenie czegoś z oferty online. 

I tym sposobem nasze mieszkanie wzbogaci się o sporą część mebli ze sklepu IKEA. Ich największym plusem jest chyba uniwersalność i możliwość samodzielnego komponowania poszczególnych elementów. Po zaprojektowaniu kuchni czułam się bohaterem w swoim domu. Poprzednią kuchnię też "projektowałam". Nasz budżet był wtedy nieco bardziej ograniczony i już wiem, że nie warto było kupować niektórych frontów i uchwytów. Podobnie z szafami typu PAX. Drzwi to kluczowa sprawa. 

A nasza nowa Kuchnia będzie się mniej więcej tak prezentowała:



Z tego co kojarzę to już zaszło część zmian, a mianowicie będzie więcej szklanych witryn a same szafki wiszące będą o 40 cm wyższe. Zmywarkę zabieramy ze starego mieszkania i jej akurat nie da się zabudować. Projekt miał na celu zwizualizowanie ułożenia części sprzętów, rozmieszczenie, zlewu i okapu. Jeszcze jest kwestia jednej ściany w kuchni, na której będzie lodówka i piekarnik. Ale tym będziemy się zajmować jak już zamówimy naszą lodóweczkę side by side. Jej sensowne obudowanie meblami z IKEI też może okazać się wyzwaniem. 

Za Ikeą przemawia również aspekt finansowy. Luby z racji zawodu ma zniżkę na korpusy do kuchni typu METOD i szaf PAX. Niemieckie firmy zazwyczaj dają dość duże upusty na towary, które dana firma produkuje. Osobiście uważam, że kuchnie i szafy tej firmy są dość drogie jak na standard, który reprezentują. I tu muszę niestety sporą część osób zmartwić, ponieważ korpusy produkowane w Niemczech są przeznaczone na rynki zachodnio-europejskie. Polskie PAXy i METODy są produkowane zupełnie gdzie indziej i muszę z żalem stwierdzić, że są chyba trochę gorzej wykończone. Możliwe, że coś się zmieniło ale 5 lat temu klęłam ile wlezie na kuchnię z IKEI, którą miałam na mieszkaniu. 

W naszym mieszkaniu zaplanowałam 2 dość duże szafy typu PAX. Jedna będzie stała sobie w sypialni i w niej zamieszkają nasze ubrania, pościele i ręczniki. 


Nie jestem fanką półek, więc będzie ich niewiele, za to drążków do wieszania, koszul, sukienek będzie tam pod dostatkiem. Pisząc tego posta zauważyłam, że o czymś zapomniałam. A mianowicie o półkach nad górnymi wieszakami. Ikea ma takie fajne materiałowe pojemniki SKUBB, które świetnie nadają się do przechowywania ubrań sezonowych, kołder, koców. Obecnie mamy takie i są wsunięte pod łóżko, ale plan jest taki, że mają być właśnie w tych szafach. 

O dziwo nie zapomniałam o tych półkach w szafie, którą zaplanowałam do przedpokoju. 

Szafa jest zdecydowanie mniejsza, ale chcę w niej zamknąć jedynie kurtki, płaszcze takie na co dzień i te od gości, półki na buty i jedna szafa na sprzęty typu: odkurzacz, miotła i takie tam inne szpargały. Na górze wylądują prawdopodobnie artykuły świąteczne i sezonowe. 

I to by było chwilowo na tyle. 
Pozostało jedynie czekać na wykończenie mieszkania. 
Korpusy są już zamówione, a po wnętrzności i inne dobroci czeka nas dopiero wycieczka do naszego "ulubionego" sklepu. 

Niebywałym plusem "normalnego" sklepu meblowego jest fakt, że nie obchodzi nikogo co potrzebne jest do złożenia tych mebli, nie lata się po magazynie szukając wieszaków na spodnie, działu z szufladami, koszami czy systemami cargo. W IKEI można się zestarzeć kompletując swoją wymarzoną kuchnię czy szafę, a po powrocie i tak pewnie się okaże, że czegoś się zapomniało. Na całe szczęście nasza IKEA jest oddalona od nas o jakieś niecałe 30 km a ja nie pogardzę kultowym już Hot-Dogiem :) 

Komentarze